Sieję
nasiona konopii, ich nasiona sieję ja,
On
kocha mnie najbardziej,
Przyjdzie
po mnie i je skosi.
Stara angielska przyśpiewka z
hrabstwa Derbyshire.
Dla mnie jako zielarza, konopie
są w tej samej grupie co bieluń, konwalia, lulek czy pokrzyk.
Wytrawne surowce, przeznaczone tylko do terapii poważnych schorzeń
i do stosowania przez fachowców. Ich zażywanie wiąże się z
pewnymi skutkami, które uwidocznią się prędko (regularne
przedawkowania), albo odłożą w czasie. Każdy czyn ma swoje
konsekwencje. Nie o tym jednak jest dzisiejszy wpis. Konopie w
medycynie stosowane są od wieków, ale ich złota era nastąpiła na
przełomie XIX i XX wieku. Opiszę ich rolę w medycynie dwóch
krajów – Imperium Brytyjskiego oraz Cesarstwa Niemieckiego. Przy
okazji zostaną uwidocznione różnice pomiędzy fitoterapią
anglosaską a niemiecką.
IMPERIUM
BRYTYJSKIE
W 1898 roku wydano kolejny tom
Farmakopei Brytyjskiej. I tak samo, jak w edycjach z lat 1885 oraz
1867, można znaleźć tam krótką monografię "Cannabis
Indica. Indian Hemp." Farmakopea mówi o użyciu jako
surowca farmaceutycznego wysuszonych kwiatostanów lub owocujących
wierzchołków roślin żeńskich gatunku Cannabis sativa,
rosnącego w Indiach, z których żywica nie została usunięta.
Następnie można znaleźć tam opis surowca, który pominę –
bardziej interesującą kwestią są przetwory galenowe. Farmakopea
wymienia dwie postaci leków wykonywanych na bazie konopi –
ekstrakt oraz nalewkę.
Extractum Cannabis Indicae
(Extract of Indian Hemp) to – jak sama nazwa wskazuje - ekstrakt
sporządzany za pomocą perkolatora. Jest to w wielkim skrócie
pojemnik zakończony kranikiem. Surowiec wkłada się do perkolatora,
ugniata, zalewa rozpuszczalnikiem, odczekuje kilkanaście godzin i
zbiera się perkolat. Rozpuszczalnik uzupełnia się do momentu
osiągnięcia braku barwy, smaku i zapachu surowca. Farmakopea
Brytyjska zaleca użycie 90% alkoholu, a następnie odparowanie jego
części, tak aby uzyskać nieco gęstszy ekstrakt. Dawki zostały
wyznaczone na 1/4 do 1 grana. Dla przypomnienia – 1 gran = 0,06
grama.
Tinctura
Cannabis Indicae (Tincture of
Indian Hemp) to drugi lek wymieniony w Farmakopei Brytyjskiej z 1898
roku. Nalewkę wykonuje się na podstawie Extractum
Cannabis Indiacae. Należy
odważyć 50 gramów ekstraktu w 900 ml 90% alkoholu. Jeżeli jest to
konieczne – przefiltrować i uzupełnić do 1000 ml. Dawka
jednorazowa wynosi od 5 do 15 minimów, czyli 5 do 15 ml.
Uzupełnienie
Farmakopei Brytyjskiej, czyli Squire's Companion to the British
Pharmacopoeia (17. edycja) 1899, rzuca nieco więcej światła na
zastosowanie lecznicze konopi – które przytoczę w całości.
"Właściwości
medyczne [terapeutyczne]: Uspokajające, łagodzące, hipnotyczne i
przeciwskurczowe [antispasmicum].
Używane z sukcesem w leczeniu migreny i delirium, nerwobóli, bólu
w ostatniej fazie gruźlicy oraz ostrych maniach. Również w
menorrhagiach [ostre i przedłużające się krwawienia miesiączkowe]
i bólach miesiączkowych. Użyta razem z belladonną [pokrzyk wilcza
jagoda, Atropa belladonna]
w leczeniu krztuśca, drgawek u dzieci, kolki wątrobowej oraz
nerkowej, a także tężca i wodowstrętu."
W
monografii są podkreślone zalety przetworów konopnych - brak
zaparć i utraty wagi/apetytu – w przeciwieństwie do preparatów
opartych na opium. Również Companion rozszerza informacje o
preparatach. Jako optymalną formę dozowania ekstraktu, zaleca się
pigułki, powstałe wskutek zmieszania płynu z proszkiem
lukrecjowym. Natomiast aby ułatwić spożycie nalewki konopnej,
autorzy zalecają dodanie cukru lub przegotowanej wody z dodatkiem
gumy arabskiej.
Bardzo
ciekawym fragmentem monografii jest akapit o antidotach w przypadku
przedawkowaniu konopnych preparatów galenowych. Oprócz płukania
żołądka wymienia gorącą brandy z wodą oraz kwasy organiczne –
sok cytrynowy albo ocet. W trudniejszych przypadkach można
zaaplikować zastrzyk ze strychniną.
CESARSTWO
NIEMIECKIE
W
1900 roku Fischer i Hartwich opublikowali dwa tomy "Hagers
Handbuch der Pharmaceutischen Praxis". Jest to kontynuacja
dzieła wspaniałego niemieckiego farmaceuty Hermanna Hagera, autora
kilku edycji "Commentar zur Pharmacopoea Germanica". Hager
oddał wielkie zasługi farmacji a przez to i fitoterapii. Monografia
ma krótką nazwę – Cannabis i opisuje dwa surowce zielarskie z
jednej rośliny – Cannabis sativa.
Pierwszym
z nich jest Herba Cannabis Indicae
(Cannabis Indica lub
Summitates Cannabis).
Surowiec ten powinien być pozyskany wyłącznie z Indii, jako że
rośliny rosnące na północy, mają mniejszą zawartość
substancji aktywnych lub są po prostu nieskuteczne.
Autorzy
wymieniają dokładny (jak na te czasy) skład chemiczny ziela
konopii indyjskich. Jako związki definiujące działanie
narkotyczne, wymieniają kannabinę (Cannabin), oksykannabinę
(Oxycannabin), kannabininę (Cannabinin), tetanokannabinę –
alkaloidy występujące w żywicy. Odnotowana została również
obecność choliny, trigonelliny i muskaryny, a także kannabindonu,
który nie został jeszcze dobrze poznany ale sugerowano bardzo duży
wpływ na działanie narkotyczne. Za istotny uznano czerwony olej
konopny, a także olejek eteryczny (0,1-0,3%) zawierający terpeny i
sekswiterpeny.
Za
optymalne miejsce do przechowywania surowca, uznano szczelnie
zamknięty metalowy pojemnik (jeżeli jest on cały) oraz słoik z
grubego, brązowego szkła (w przypadku sproszkowania).
"Zastosowanie
oraz efekty. Najpierw skutecznie pobudza, powoduje halucynacje
przeważnie przyjemnego rodzaju, nieraz także szał, później
głęboki sen. Ze względu na nieprzyjemne skutki uboczne: wymioty,
ból głowy, poddenerwowanie, nie może być stosowany jako
hypnoticum. Działa
również uspokajająco, przeciwskurczowo, zalecany przy tężcu oraz
pląsawicy. Dodatkowo rekomendowany przy dnie moczanowej,
reumatyzmie, chromaniu przestankowym (ból mięśni kończyn dolnych
podczas wysiłku), wodowstręcie i nerwobólach. Antidotum przy
zatruciu strychniną. Dawkowanie: 0,25 do 2,0 g jako proszek, w
pigułkach zrobionych z cukru i tragakanty (Farmakopea Szwajcarska:
pro dosi [jednorazowa]
0,5; pro die [dobowa]
2,0)."
Pominę
wykonywanie ekstraktów i nalewek z ziela – zasady są takie same,
zmieniają się tylko proporcje. W Rzeszy Niemieckiej znano o wiele
więcej preparatów opartych na tym surowcu i niekoniecznie była to
galenika. Jednym z ciekawszych jest Charta Cannabis
Indicae. Papier filtracyjny
zwilża się rozcieńczonym kwasem azotowym i pozostawia do
odparowania. Następnie moczy się go w ekstrakcie z konopi
rozcieńczonym spirytusem (1:10) i suszy w cieple. Papier tnie się w
paski i podpala. Działanie terapeutyczne ma mieć dym, jaki powstaje
wskutek spalania.
Drugim
surowcem wymienionym przez Fischera i Hartwicha jest Fructus
Cannabis (Semen
Cannabis), pozyskiwany w
sierpniu i przechowywany w miejscu suchym i zacienionym. Owoc konopi
miał mniej zastosowań od ziela. Wykonywano
z niego emulsje (Fructus Cannabis 50,0;
Aquae 500,0; Sirupi
simplicis 20,0), ale przede
wszystkim zwracano uwagę na zawartość oleju (od 32% do 58%), który
był używany w przemyśle drogeryjnym – zwłaszcza przy wyrobie
mydeł.
Konopie
mają zapisany pokaźny rozdział w medycynie. Niestety, zapomniano o
tym i znów trzeba odkrywać ich właściwości. Ma to jednak swoje
dobre strony – niedługo będą najlepiej przebadanym surowcem na
świecie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz