Całkiem
niedawno w dyskusji na forum doktora Henryka Różańskiego, sam
Gospodarz zarzucił mi, jakobym nie szanował i nie doceniał "Dawnej
Wiedzy Zielarskiej". Oczywiście wyraziłem swoje oburzenie i
odpierałem zarzuty swoją pracą inżynierską (którą notabene
obroniłem na piątkę) o "fitofarmakologicznych właściwościach
leczniczych wybranych gatunków roślin leczniczych w ujęciu
historycznym" czyli dorobiłem się tytułu inżyniera
zielarstwa i terapii roślinnych na owej "Dawnej Wiedzy Zielarskiej".